piątek, 9 listopada 2012

Wyjątkowo pyszny sernik z dynią, orzechami włoskimi, krówką i speculosami


Sernik z dynią

Jaka jest rzeczywistość wokół każdy widzi i słyszy…  Deszcz leje się na głowę a  wiatr wieje z prędkością 30km/h w porywach do 55…  i wyje w kominie. Gdzie ten śmiech mew, który budził mnie latem każdego ranka…, no gdzie…? Do portu poszły nasze śmieszki, pospolite i srebrzyste, nogi moczą w zimnej wodzie i na co lepsze rybne kąski czyhają. Lubię je obserwować nad morzem, ale nie lubię jak walczą o chleb, który rzucają im “dobre dusze” niszcząc ptasie żołądki… Zatem o pięknym jesiennym słońcu nad morzem, na nizinach i w górach chyba… możemy już zapomnieć, chociaż… jak nam świeci w sercu, to szarość listopadowa nie straszna – przeżyjemy, przeczekamy – będzie dobrze. Musi być, w końcu tyle już listopadów za nami.

I proszę mi nie popadać w żadne sezonowe depresje, senności melancholie. A jak kroi się jakieś popadanie w takie stany, to nie ma lepszego lekarstwa jak ruch. Jak nie fitness na sali, to może aquaaerobik, a jak nie to czekaj z utęsknieniem na łikend i wybierz się do lasu, czy parku, bo naprawdę nie ma lepszego lekarstwa na niż spacer na świeżym powietrzu, albo bieg jak kto woli (ja wolę:)). Kto powiedział, że spaceruje się tylko wiosną i latem? No, kto…? Teraz po prostu trzeba przyspieszyć kroku i…tyle. Obiecajcie, nie, nie mi, sobie obiecajcie, że przynajmniej w sobotę wybierzecie się do parku czy nad rzekę, aby trochę pooddychać i naładować baterie. Nie zapomnijcie, że kurtki przeciwdeszczowe i kalosze wymyślono po to, aby ich używać w deszczową pogodę, nie po to, aby zdobiły nasze… przedpokoje;)

sernik z dynią (5)

Ja to wszystko robię, ćwiczę, biegam i… się pocę, bo dzień bez spocenia się dniem straconym;). Mam się zatem dobrze i ufam, że nie zostanę zaskoczona zaskoczona przez jesienne smuty czy choróbska. A wieczorem dawkuję sobie ostatnia pyszną, przytulną nową białą “Sjestę”. Słuchanie Lury w energetycznej Poncianie (tutaj) to przyjemność nie wymagająca komentarza – biodra same idą w ruch… A jak przyjemnie się przy tym piecze… Do tego przed pójściem do łóżka łyżka miodu do letniej wody, którą zostawiam na noc, a rano wciskam sok z połowy cytryny. Dolewam trochę ciepłej wody, i jeszcze w szlafroku oglądając budzący się świt, mam nadzieję, że spotka mnie coś dobrego… Pyszna i zdrowa pobudka.
Ciekawe jakie są Wasze sposoby na zapobieganie chorobom i jakie smakują Wasze pobudki?

A czasem, naprawdę tylko czasem…, upiekę jakieś ciasto. Tym razem sernik z musem dyniowym. Korzenny, chrupiący spód z włoskimi orzechami, warstwa krówki i cała masa przepysznej lekkiej pianki serowej. Wierzch, jak kto woli, można potraktować znów masą krówkową i posypać orzeszkami ziemnymi. To wersja dla tych, którzy wola jeszcze bogaciej, acz z odrobiną soli. Znam takich, którzy orzeszków ziemnych nie biorą do ust, bo się przejadły. Swego czasu były pierwszym smakiem Europy Zachodniej, który pojawił się w naszych Delikatesach czy Pewexach. Ale dla tych, którzy nie znają poprzedniej epoki mogą się całkiem smacznie komponować.
We wtorek moim Babeczkom Aquaaerobikowym ( bo nasz Kochany Pan, akurat tego dnia odpuścił…), które, raczej już wszystkie maja wiele wspomnień z poprzedniej epoki, sernik smakował z orzeszkami:). Tylko po kawałeczku, nie było żadnego obżarstwa. A zatem może i Ty się skusisz?
  
sernik z dynią (1)

Sernik z dynią
 
Spód:
280-300 g ciasteczek speculos (ciasteczka korzenne), albo owsianych, ale wtedy dodaj do nich łyżeczkę cynamonu i przyprawy korzennej
100g masła (pół kostki)
1/2 szklanki zmielonych orzechów włoskich
1/2 szklanki orzechów włoskich drobno pokrojonych

Masa serowa:
800g zmielonego twarogu( używam taki z wiaderka)
300 g mascarpone
1 i 1/ 2 szklanki cukru pudru
1 szklanka  purée z dyni
1 łyżeczka cynamonu
1/4 łyżeczki imbiru
1/3 łyżeczki mielonych goździków
3 jajka
1 budyń śmietankowy
2 szklanki mleka
sok z całej pomarańczy
1/2 szklanki krówek
500g kajmaku (podzielone na pół po 250g )

200g orzeszków ziemnych  (opcjonalnie)

1. Przygotuj puree z dyni: użyj mocno pomarańczowej dyni, najlepiej dyni Hokkaido i po oczyszczeniu z pestek, razem ze skórką pokrój ją w plastry. Połóż na blasze wyłożonej papierem i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C - piecz 20 min. Następnie zmiksuj dynię razem ze skórką (jeśli to Hokkaido) i odbierz szklankę, która będzie potrzebna do ciasta. Resztę włóż do woreczków i zamroź. Później jak znalazł do pysznego chlebka dyniowego (tutaj).
2. Twaróg osącz dzień wcześniej* na sitku, najlepiej przez ręcznik kuchenny lub gazę.
3. Ciasteczka włóż do miski i rozdrobnij tłuczkiem na miazgę, dodaj orzechy mielone i te drobno pokrojone oraz roztopione masło. Zlep ciasto używając dłoni i wylep nim tortownicę 23 cm. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C i piecz 15 min. Ostudź.
4  Krówki roztop w rondelku razem z połową masy kajmakowej i wylej na ciasteczkowy spód.
5. Następnego dnia zmiksuj osączony twaróg z mascarpone i cukrem, dodaj przyprawy. Następnie pojedynczo dodawaj jajka, później wsyp budyń i wlej mleko. Na koniec dodaj sok z pomarańczy i szklankę zmiksowanej dyni. Wylej na  ciasteczkowy spód, gdzie jest już warstwa kajmakowo-krówkowa i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C - piecz 50 min. Zostaw w otwartym piekarniku na godzinę. Po ostygnięciu schłodź sernik przynajmniej przez godzinę w lodówce. Podawaj polany kajmakiem, który Ci został i posyp orzeszkami ziemnymi.

*Jeśli nie osączysz twarogu dodaj tylko jedną szklankę mleka.

         sernik z dynią (3)

                      
                 A na koniec księżyc, który tak niedawno rozsiadał się na okolicznych gałęziach.
                                                      Dobrego listopada nam wszystkim!

IMG_0169


wtorek, 6 listopada 2012

Szarlotka z rajskimi jabłuszkami i marcepanem


rajskie jabłuszka (3)

Sobotnie przedpołudnia mają w sobie nutę niewiadomego, bo taki cały tydzień, jak każdy tydzień, jest w miarę przewidywalny, a sobota (pod warunkiem, że właśnie jest wolna) cała do wykorzystania.

8 stopni na termometrze, żółte, pomarańczowe, czerwone liście na drzewach i piękne słońce. Założyłam cieplejszą kurtkę i zamszowe botki. Na targu w Lubece oglądam kolorowe chryzantemy i wrzosy, obok nich przyczepy pełne lokalnych serów. Zaraz za nimi jabłka i ziemniaki, których jest kilka rodzajów. Mijam się z ludźmi, którzy ciągną swoje zakupy w torbach na kółkach.Właściwie przyszłam tylko popatrzeć. Bo lubię, bo szukam czegoś innego. Targi zawsze nastrajają mnie pozytywnie. W głowie mnożą się pomysły na nowe dania. Tym razem kupuję pyłek pszczeli i rajskie jabłuszka.

rajskie jabłuszka

A później włóczę się po tym słowiańskim mieście zbudowanym z czerwonej cegły. Oglądam “pelikany” i kłódki zakochanych nad Travą, wchodzę do Muzeum Lalek, zaglądam do sklepów z marcepanem, herbatą, utensyliami kuchennymi i wyposażeniem wnętrz. Wchodzę do ewangelickiej katedry, w której właśnie odbywają się pokazy nowości technicznych…  Dla tych, których technika nie interesuje, koncert w prezbiterium (jedynym miejscu wciąż wykorzystywanym do nabożeństw, jak się dowiaduję) w wykonaniu dwóch na czarno ubranych dziewcząt grających na pianinie i rogu. Jeszcze rzut oka na kościół obstawiony komputerami oraz najnowszymi aparatami słuchowymi i wychodzę. Żal, że to tak…, że tak się może skończyć.

Po włóczędze obowiązkowa kawa w Cafe Niederegger - salonie marcepanowym, gdzie zjadam też słuszne ciastko z dodatkiem wszechobecnego, pysznego marcepana, bo Lubeka miastem marcepana jest.

Słońce nadal świeci przykładnie jak przystało na sobotę, a ja, jak każdy turysta, opuszczam miasto z torebką marcepanowych słodkości, których wybór jest nieograniczony. I już żałuję, że za mało kupiłam...

rajskie jabłuszka (2)

A w niedzielę, wykorzystując swoje skarby, piekę szarlotkę. Z mojego ulubionego przepisu (tu i tu). Nawet z tak maleńkimi jabłuszkami jest pyszna. Marcepan w dolnej warstwie nie jest konieczny, ale daje słodycz, która w tym przypadku, jest pożądana. Jeśli tylko spotkasz na swojej drodze rajskie jabłuszka, nie wahaj się (kup, zerwij, przyjmij…), bo nawet jeśli nie upieczesz z nich szarlotki, warto poznać ich smak, który jest jednocześnie słodki i przyjemnie kwaskowy, pod warunkiem, że spróbujesz tych największych. 

szarlotka z rajskimi jabłuszkami (1)

Szarlotka z rajskimi jabłuszkami i marcepanem

Ciasto:
3 – 3,5 szklanki mąki
1 masło (200g)
5 jajek (oddzielić białka od żółtek)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki śmietany
3 płaskie łyżki cukru

400 -500g marcepana

Nadzienie jabłkowe:
500-600 g rajskich jabłuszek
2 płaskie łyżki bułki tartej
2 płaskie łyżki cukru
czubata łyżka cynamonu
cukier waniliowy z prawdziwą wanilią (opcjonalnie)

warstwa białkowa:
5 pozostałych białek
pół szklanki cukru

1. Ciasto zagnieć z podanych składników, następnie podziel na pół.. Jedną częścią wylep blachę (klasyczna prostokątna, najlepiej tortownica 23 cm, bądź jak u mnie tortownica 20 cm) i włóż ją do lodówki, a drugą część ciasta do zamrażalnika.
2. Piekarnik nagrzej do 180°C..
3. W tym czasie przygotuj jabłuszka: umyj, przekrój na pół i wydrąż gniazda nasienne. Wymieszaj z bułką tartą, cukrem i cynamonem.
4. Ubij najpierw same białka na sztywno (miseczka odwrócona do góry dnem zachowuje swoją zawartość), następnie stopniowo wsypuj cukier.
5. Wyjmij ciasto, nakłuj widelcem. Najpierw na dużych oczkach zetrzyj marcepan, później wyłóż jabłuszka jabłka, wyrównując ich warstwę, następnie pianę z białek. Na wierzch zetrzyj drugą połowę ciasta (na tarce jarzynowej).
6. Wstaw do piekarnika na 45 min. Jeśli zbyt szybko się rumieni, przykryj papierem.
7. Po chwilowym przestudzeniu można podawać oprószając wierzch cukrem pudrem. A kiedy wystygnie można podgrzać w piekarniku, albo w mikrofali. Do tego ewentualnie gałka lodów… Polecam!

szarlotka z rajskimi jabłuszkami (3)

Jeśli stwierdzisz, że jabłuszka nie wyglądają zbyt fotogenicznie w cieście - w przekroju - zjedz je jak... orzeszki, a szarlotkę upiecz ze złotej (czy szarej) renety, bo co to za listopad bez szarlotki…

szarlotka z rajskimi jabłuszkami (2)

Aaa, no i przecież...! Szarlotkę nosi patera, którą dostałam "na nowe mieszkanie" od Anny z addio pomidory. Dziękuję, dziękuję z całego serca, Kochana! Sprawiłaś mi niesamowity prezent!